Sezon na dynie uważam za rozpoczęty 🙂 Lubię jesienią i zimą jeść mocno rozgrzewające, sycące i zdrowe zupy. Taki krem najczęściej jem na kolację, po treningu lub…na śniadanie 🙂 Robi się go super szybko, i właściwie robi się sam, co jest jego kolejnym atutem 🙂 Wszystko, co potrzeba, to:
- ćwiartka dyni
- 3 średnie ziemniaki
- cebula
- oliwa
- ok. 1l wywaru z rosołu
- kurkuma (łyżeczka lub dwie)
- curry (łyżeczka lub dwie)
- imbir (w zależnoci od upodobań, ale na początek radzę dodać 2 szczypty)
- opcjonalnie łyżeczka gałki muszkatołowej
- ewentualnie sól i pieprz do smaku
Dynię, ziemniaki i cebulę kroję w duże kostki, duszę na oliwie, po chwili zalewam wrzącym rosołem, duszę pod przykryciem na wolnym ogniu do miękkości, doprawiam i blenduję. Tę zjadłam z gotowaną porcją piersi kurczaka oraz z uprażonymi na suchej patelni pestkami dyni (garść).