Ostatnio wciąż poszukuję wszelkich zmian w treningu. Polubiłam się z treningiem obwodowym, znanym często pod nazwą ‚stacje’. U mnie wyglądają one różnie, ale co do zasady robię od 8 do 12 ćwiczeń, każde przez 90 sekund. Takich obwodów staram się wykonać minimum 3, maksymalnie 5. Wczoraj wyciągnęłam oponę i trening rozłożyłam tak:
- skoki na oponie (przeskoki)
- pompki na oponie
- pompki odwrócone na oponie
- wskakiwanie naprzemienne stopami na opone (dotykam tylko czubkiem buta górnej krawędzi opony i zmieniam stopę w locie)
- rozciąganie klatki piersiowej ramionami za głowę leżąc na fitballu z pomocą kettla (ciężar dobieram indywidualnie, u mnie jest to w tej chwili 12 kg)
- zarzut sztangą do przysiadu
- brzuszki – wznosy nóg
- wiosłowanie hantlami w opadzie tułowia
- unoszenie bioder z leżenia
- przeskakiwanie przez oponę, skok w jej środek i wyskok na zewnątrz
- rozpiętki na fitballu
- deska
Staram się nie pić za dużo w przerwach między obwodami i pilnuję ok. 3 minutowej przerwy 🙂
Po każdym treningu obowiązkowo rozciągam mięśnie 🙂