Sezon na kiszonki trwa 🙂 W okresie jesienno zimowym bardzo lubię kwaśne warzywne specjały, a przyznam, że do kapuśniaku nie miałam nigdy serca.. ale ten wyszedł bardzo dobry, idealnie kwaśny i bardzo sycący. Różni się w smaku od tego, który robi moja babcia, ale też jest równie smaczny 🙂 Na ogromny garnek potrzebujesz:
- ok. 700g kapusty kiszonej
- 5 dużych ziemniaków
- 3 marchewki
- ok.2 litrów wywaru z warzyw (oddzielnie marchew, por, pietruszka, seler plus ziele angielskie i liść laurowy)
- kminek
- kumin rzymski
- łyżka sosu sojowego
- świeżo mielony pieprz
- słodka papryka
- masło klarowane (ok. 2 łyżek)
Opcjonalnie cebula, ale ja nie lubię i unikam..
W dużym garnku przygotowałam wcześniej wywar z warzyw- gotowałam liść laurowy z ziarnistym zielem angielskim i warzywami. W drugim na maśle klarowanym dusiłam marchewkę i ziemniaki (opcjonalnie cebula) razem z łyżeczką kuminu, kminku oraz paprywki. Ziemniaki pokroiłam w kostkę, marchewkę w talarki. Po ok. 15 minutach dodałam sos sojowy i po chwili przerzuciłam marchewkę i ziemniaki do gotującego się wywaru z warzyw, wyjmując wcześniej całe warzywa i przyprawy. W tym samym garnku co była marchewka i ziemniaki dusiłam kapustę (wcześniej ją trochę pokroiłam). Jak ziemniaki się ugotowały, to dorzuciłam kapustę i mielony pieprz i chwilę jeszcze pogotowałam.
Na drugi dzień zupa jest jeszcze lepsza 🙂